Lisa Gardner, "Nie bój się" Sonia Draga, 2015 r.
"Jeśli chcesz złapać mordercę, nie okazuj strachu..."* przyznajcie, czy ten fragment nie działa na czytelników niczym przynęta na ryby? Jeszcze bardziej intryguje nas postać, która w wyniku mutacji genetycznej... nie czuje bólu. Przy tym zajmując się terapiami psychologicznymi dla osób nie potrafiących poradzić sobie z bólem fizycznym. "Nie bój się" to moje pierwsze spotkanie z prozą Lisy Gardner - nadzwyczaj udane.
D.D. zostaje wezwana na miejsce morderstwa, którego ofiarą padła młoda atrakcyjna kobieta. Sprawca zostawił przy ciele czerwoną różę i szampana. D.D. podczas kolejnych oględzin domu denatki zostaje zepchnięta ze schodów, wskutek czego donosi poważne obrażenia ręki i traci pamięć. Sześć tygodni później dochodzi do kolejnego morderstwa, dokonanego według identycznego scenariusza. D.D, która prawdopodobnie jako jedyna mogłaby rozpoznać zabójcę, wciąż nie potrafi sobie przypomnieć żadnego szczegółu z feralnej nocy. Chociaż nie jest jeszcze zdolna wrócić do pracy, angażuje się w śledztwo. Jak się okazuje, psychopata poluje nie tylko na samotne kobiety, ale również na panią detektyw.
Może i zabrzmi to dość osobliwie, ale w najnowszym thrillerze Gardner, w którym główny wątek to zagadka kryminalna, zdecydowanie bardziej zainteresowała mnie biografia intrygującej pani terapeutki i jest osobliwej siostry. Pierwsza z nich nie odczuwa żadnego bólu - pod prysznic wchodzi ze specjalnym termometrem, który podpowiada jej, czy przez przypadek nie kąpie się we wrzątku, a pewnego dnia, kiedy przekręciła sobie nogę i zmaltretowała kilka stawów, niczego nie poczuła. Z kolei jej siostra intryguje szaloną inteligencją i umiejętnością dostrzegania najmniejszych szczegółów, dzięki którym potrafi stworzyć portret psychologiczny postaci w kilka sekund. Inni bohaterowie nie umywają się do tej interesującej dwójki, chociaż również zostali wykreowani bardo realistycznie z myślą o detalach.
Równie intrygujące było dochodzenie pani terapeutki, która starała się zbadać na ile mordercze geny mają wpływ na nasze zachowanie. Przy okazji mogliśmy wejść w jej umysł odkrywając najmroczniejsze zakamarki jej umysłu, będąc świadkiem niebywałego talentu Gardner w kreowaniu portretów psychologicznych. Autorka po mistrzowsku odmalowuje panujące relacje pomiędzy nią, a jej siostrą morderczynią. W pewien sposób jest to dość wzruszająca relacja dwóch osób, które życie doświadczyło w niespotykany sposób. Zdecydowanie ta amerykańska pisarka to osoba bardzo dobrze znająca ludzką psychologię i naszą naturę.
Niebanalny thriller gorzej wypadł z wątkiem kryminalnym. Owszem, inscenizacje i sposoby mordowania były bardzo intrygujące, a także oryginalne, jednakże wytypowanie mordercy było zadaniem dziecinnie prostym. Autorka zdecydowanie bardziej powinna przyłożyć się do podrzucania fałszywych tropów, a także informacji, które sprawiają, że czytelnik ma coraz większe wątpliwości i coraz trudniej jest mu wytypować zabójcę, a ponadto zdziwiło mnie, że liczba głównych podejrzanych była tak krótka. "Nie bój się" to nie najlepszy kryminał, ale za to bardzo intrygującą powieść psychologiczna. To również wspaniały thriller z wyjątkowo wartką i ciekawie poprowadzona fabułą.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Lisy Gardner wypadło bardzo dobrze. Z pewnością sięgnę po inne powieści powstałe spod jej pióra. Jeżeli wartka akcja, intrygująca fabuła, pełnokrwiste z ciekawymi portretami psychologicznymi i ułomnościami postaci, interesującą historią sprzed lat, zakończenie, które porusza całą gamę emocji, prosty i łatwy w odbiorze język oraz przykuwające wzrok wydanie graficzne to elementy, których szczególnie poszukujecie w dobrych lekturach, to bez zawahania sięgajcie po tę właśnie powieść. Obiecuję, że się nie zawiedziecie.
Niebanalny thriller gorzej wypadł z wątkiem kryminalnym. Owszem, inscenizacje i sposoby mordowania były bardzo intrygujące, a także oryginalne, jednakże wytypowanie mordercy było zadaniem dziecinnie prostym. Autorka zdecydowanie bardziej powinna przyłożyć się do podrzucania fałszywych tropów, a także informacji, które sprawiają, że czytelnik ma coraz większe wątpliwości i coraz trudniej jest mu wytypować zabójcę, a ponadto zdziwiło mnie, że liczba głównych podejrzanych była tak krótka. "Nie bój się" to nie najlepszy kryminał, ale za to bardzo intrygującą powieść psychologiczna. To również wspaniały thriller z wyjątkowo wartką i ciekawie poprowadzona fabułą.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Lisy Gardner wypadło bardzo dobrze. Z pewnością sięgnę po inne powieści powstałe spod jej pióra. Jeżeli wartka akcja, intrygująca fabuła, pełnokrwiste z ciekawymi portretami psychologicznymi i ułomnościami postaci, interesującą historią sprzed lat, zakończenie, które porusza całą gamę emocji, prosty i łatwy w odbiorze język oraz przykuwające wzrok wydanie graficzne to elementy, których szczególnie poszukujecie w dobrych lekturach, to bez zawahania sięgajcie po tę właśnie powieść. Obiecuję, że się nie zawiedziecie.
Oceniam: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.
* cytat pochodzi z okładki