Ariana | Blogger | X X

niedziela, 30 grudnia 2018

Chcę ci powiedzieć coś na dwa sposoby – Maanam


Pierwszym interpretowanym utworem będzie „Chcę ci powiedzieć” wydanym w 1979 r. Utwór został zarejestrowany przez zespół jeszcze pod nazwą Maanam Elektryczny Prysznic w składzie Jackowski, Porter i Kora.

źródło
Napięcie budowane jest już od samego początku. Podmiot bardzo pragnie przekazać, co ma do przekazania, ale zamiast mówić konkretnie, raz po raz podkreśla swój zamiar. Powtórzenie to zabieg, który pełni funkcję gry między zakochanymi. Doskonale wiedzą, co zaraz usłyszą, ale odwlekają ten moment, co po prostu sprawia im przyjemność. Wreszcie kobieta artykułuje swoją potrzebę bliskości, robi to szybko, w prostych słowach, czekając na szybkie spełnienie żądania.

Druga zwrotka pozornie prowadzi do kolejnych czułych słów, dlatego zaskakuje klarowny, nieznoszący sprzeciwu rozkaz o zupełnie odmiennym wydźwięku:
„Więcej mnie nie dotykaj
I nie stój przy mnie blisko”
Okazuje się, że ton, którym wcześniej wyrażono miłość, tak samo dobrze nadaje się do przekazania negatywnie nacechowanego komunikatu. Między zakochanymi musiało dojść do rozłamu. Podmiot kategorycznie stawia żądania, co świadczyłoby o jego pewności siebie, z drugiej strony ujawnia strach. Wyrzuca z siebie słowa z lękiem, kobieta nie jest pewna reakcji drugiej strony. Być może żałuje tej chwili szczerości, dlatego kończy w sposób jednoznacznie określający cel jej wypowiedzi, nie pozwalając ani sobie, ani kochankowi na dodanie choćby słowa więcej. Droga od miłości do nienawiści jest bardzo krótka.

Co może chcieć przekazać podmiot w kolejnym fragmencie, używając we wstępie znów tych samych słów? Kobieta pragnie powrotu, samotność na nowo przypomina jej o lękach, które zeszły na dalszy plan, kiedy to kochanek był najważniejszym elementem zaprzątającym jej myśli, a przy tym jej obrońcą. Warto zwrócić uwagę na to, że inaczej niż w pierwszej czy ostatniej zwrotce, podmiot najpierw sygnalizuje potrzebę bliskości oraz trwania obok, dopiero później wspominając o pieszczotach. Ostatni wers jest powtórzeniem pierwszego, sytuacja narracyjna zamyka się w kręgu.

Konstrukcja utworu zwraca uwagę na cykliczność zachowań w związku. Zakochani nie mogę być permanentnie żądni bliskości, z tego względu w związku zdarzają się kłótnie, które przeradzają się czasami w rozstania. Ale wystarczy chwila rzeczywistej rozłąki, by para na powrót do siebie zatęskniła. O potrzebie „oddechu” w związku Kora wspomni w sposób bezpośredni w późniejszym utworze „Samotna rzeka”:

Miłość bez rozstania
Jest jak bez kolców róża
A róża bez kolców
to nuda nuda nuda

Sposób śpiewania doskonale podkreśla tę prawidłowość rozstań i powrotów. Tekst sam w sobie niesie ładunek różnych emocji, myślę tu przede wszystkim o głębokim kontraście między żądaniami podmiotu w pierwszej i drugiej strofie. Natomiast w tekście wzbogaconym warstwą muzyczną i wokalem Kory te różnice zanikają. Jednostajny sposób śpiewania wszystko wyrównuje. Nie ma czego podkreślać, przecież opisywane wydarzenia stanowią nierozerwalną całość, ciąg.

źródło

Nie ulega wątpliwości, że w jakiś sposób z „Chcę ci powiedzieć” powiązany jest utwór, który został wydany piętnaście lat później na płycie „Róża”. Mowa o „Mówię do Ciebie coś”, który od piosenki z 1979 r. różni się w warstwie tekstowej niuansami, nie ma jednak wątpliwości co do tego, że jest to odrębne dzieło. Stanowi wariację poprzedniego hitu grupy.

Pierwsza zauważalna różnica między dwiema piosenkami to oczywiście kompozycja muzyczna. Trudno mi dociec, na ile świadomie wprowadzono różnicę brzmień, a na ile wynika to z metamorfozy zespołu na przestrzeni lat działalności, pewne jest na pewno, że „Mówię do Ciebie coś” to utwór, z którego bije smutek i melancholia. Klimat zupełnie odmienny od tego z szybkiej, jednostajnie wyśpiewanej poprzedniczki. Można to dość luźno zinterpretować w następujący sposób: piosenka z 1994 r. jest kontynuacją sytuacji opisanej we wcześniej interpretowanym tekście, z tym że teraz sytuacja między kochankami posunęła się w czasie, jest bardziej dojrzała, zaś podmiot rozważniej dobiera słowa.

Skupmy się na obrazie nakreślonym w tekście. „Mówię do ciebie” to sformułowanie, którego używa się w sytuacji, kiedy druga strona albo nas nie słucha, albo nie bierze naszych słów na poważnie. W ten sposób próbujemy zwrócić uwagę odbiorcy, podkreślić znaczenie słów, które wypowiedzieliśmy lub które dopiero zaraz padną. Powtórzenie nie jest już żadną formą gry między dwoma osobami, nie buduje napięcia, po prostu walczy o uwagę tego, do którego zwraca się podmiot.

„Mówię do ciebie coś
Mówię do ciebie szybko
Mówię do ciebie coś
Chcę być przy tobie blisko

Być blisko twoich oczu
Być blisko twoich ust
Spragniona czułych pieszczot
Spragniona czułych słów”

Druga zwrotka jest tożsama z tekstem z „Chcę ci powiedzieć”. Ale jak odmienne jest jego przesłanie! W tych słowach brak radości, można z nich wyczytać raczej tęsknotę za czymś, co od dawna jest już poza zasięgiem kobiety. Obwinia mężczyznę o brak czułości, ale w sposób niepewny, jakby miała wątpliwości co do tego, czy ten w ogóle reaguje na jej słowa.
W dalszej części utworu znów mamy do czynienia z kategorycznym, negatywnie naładowanym żądaniem.
Chcę ci powiedzieć
Więcej mnie nie dotykaj 
I nie stój przy mnie blisko 
Boję się twoich oczu 
Boję się twoich słów 
Hej ty tam, jesteś sam!
Mówię do Ciebie coś
Więcej mnie nie dotykaj 
I nie stój przy mnie blisko 
Boję się twoich oczu 
Boję się twoich ust 
Już nie chcę twoich pieszczot 
I nie chcę gorzkich słów 
Odmienny jest wydźwięk obu podkreślonych fragmentów. W tym pierwszym wybrzmiewa młodzieńczy bunt, nie ma miejsca na wyjaśnienia, po prostu stało się. W drugim miejsce pewności zajmuje żal. Rozgoryczenie z powodu sprawiających przykrość słów i pieszczot, w których brak uczucia. Może zresztą przerodziły się w coś złego, co ma niewiele wspólnego z miłością. „Twoje (...) usta tak kiedyś kochane/ Bez litości bez litości dziś kłamią”.
Słowa te, choć pełne żalu, wyśpiewane są w sposób drapieżny. W jakim celu? Czy to próba wzbudzenia złości w partnerze, czy też mechanizm obronny? Te stanowcze żądania podszyte są bliżej nieokreślonym niepokojem.

Ostatnie zwrotki to znany już z „Chcę ci powiedzieć coś” powrót kochających się bohaterów. Okazuje się, że miłość dojrzała podlega temu samemu cyklowi. Ale rodzi się pytanie: to dobrze, czy źle?

Podsumowanie


W wywiadach Kora podkreślała, że piosenki pojawiające się na kolejnych płytach są inspirowane tym, co działo się w jej życiu między jedną a drugą płytą. Swoje utwory zawsze pisała w pierwszej osobie, dlatego też należy przypuszczać, że zarówno w „Chcę ci powiedzieć" jak i „Mówię do Ciebie coś" zawarła cząstkę siebie. Tyle warto wiedzieć, za niepotrzebne uważam interpretowanie piosenek pod względem ścisłych odniesień do miłosnych zawirowań tej wspaniałej gwiazdy.  Nie ulega wątpliwości, że oba utwory są wspaniałym opisem stanu zakochania, okraszone ciekawym rytmem, językową wrażliwością i umiejętnością zamykania myśli w krótkich zdaniach. Z całego serca zachęcam do dalszego zgłębiania twórczości Kory – niesamowicie charyzmatycznej piosenkarki, ale niemniej utalentowanej poetki.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...