Ariana | Blogger | X X

sobota, 21 marca 2015

"Smok w powidłach" Papuzińska i "Czary" Brykczyński


Autor: Joanna Papuzińska/ Marcin Brykczyński
Tytuł: Smok w powidłach/ Czary
Wydawca: Literatura



W jubileuszowej, bo już pięćdziesiątej (!) książce Joanny Papuzińskiej spotykamy się z wielką różnorodnością w zamieszczonych tekstach. Od limeryków, po przezabawne opowiadania, od rozdziałów poświęconych wspomnieniom autorki w rozdziałach "Kiedy byłam mała", po niesamowite wiersze. Ten właśnie rozmach sprawia, że książkę chcemy czytać ciągle, bo każdy kolejny tekst jest inny i nie możemy popaść w monotonię. W sposób przemyślany ułożono kolejność wszystkich form literackich, sprawiając tym samym, że czytelnik posiada niemalejące zafascynowanie.

Joanna Papuzińska jest niesamowitą czarodziejką słów. Niby wszystkie wyrazy są takie podobne, co dzień przez nas używane, powtarzane mechanicznie, nie mające większego znaczenia. A jednak! Autorka z łatwością bawi się słowami w różne rymowanki, limeryki, opowiadania. Słowa tworzą optymistyczne i wesołe połączenia, po których po prostu chce się żyć. Tak zręcznie manewruje pomysłowymi metaforami, porównaniami, że czytanie jej tekstów sprawi przyjemność każdemu. Młodszemu i starszemu.

Wielką zaletą "Smoka w powidłach" jest to, że dzięki wierszom możemy "wchodzić" w ciała dzieci, a nawet psiaków i oglądać świat z ich perspektywy. Znów dowiedzieć się, jak to jest gdy ma się kilka lat, świat przyciąga uwagę kolorami, dźwiękami, zwierzętami. Wspaniale jest przenieść się w czasie, by zaobserwować, jak przez te wszystkie lata zmieniło się nasze spostrzeganie wszystkiego dookoła. 

Jubileuszowe dzieło Papuzińskiej to łakomy kąsek nie tylko ze względu na ponadczasową i optymistyczną treść, bo wydanie graficzne też nie jest niczego sobie. Śmiało mogę orzec, że graficy odwalili kawał naprawdę dobrej roboty, a sama okładka to istny majstersztyk. Zagłębiając się w lekturę tej książki na kolejnych stronach mamy okazję zobaczyć ilustracje Joanny Rusinek. Podobnie, jak wiersze Papuzińskiej, są przesiąknięte magią i radością.

Kolejna książka, którą chciałbym Wam dzisiaj polecić to "Czary" Brykczyńskiego Marcina. Głównym atutem tego zbioru wierszy jest niesamowicie plastyczny i barwny język. Co prawda, każdy poeta powinien wykazywać się tą zdolnością, jednakże mało kto ma talent podobny do autora tego zbioru. Błyskotliwe metafory, niespotykane przenośnie i wiele, wiele innych wspaniałości sprawiają, że czytanie wierszy, które wyszły spod pióra Brykczyńskiego stanie się przyjemnością dla każdego z nas.

Tematycznie wiersze są dość zróżnicowane. Mamy kilka utworów poświęconych rodzinie, naszym najbliższym osobom, domowi, zwierzętom, magii marzeń i mrowia innych tematów. Ten właśnie rozmach to rzecz naprawdę świetna, zwłaszcza w wykonaniu tego poety. Co lepsze autor nie podejmuje się jedynie błahych tematów, a kiedy traktuje już o tych ważniejszych kwestiach robi to w sposób tak banalny i łatwy do zrozumienia, że nawet najtrudniejsze z nich stają się całkowicie zrozumiałe.

"Czary" to powieść, o którą zadbano również pod względem graficznym. Intensywna, jasna okładka z kilkoma bajkowymi postaciami "porozrzucanymi" w różnych miejscach, z pewnością przyciągnie uwagę każdego, kto choćby na krótki moment zahaczy o nią wzrokiem. Mnóstwo ilustracji znajduje się również przy samych wierszach, a każda z nich skutecznie pobudza naszą wyobraźnię i ułatwia wyobrażenie sobie tego, co autor chciał nam przekazać.

Jeżeli więc poszukujcie książki, które spodobają się waszym pociechom, młodszemu rodzeństwu, ogólnie wszystkim dzieciom, to serdecznie polecam Wam "Smoka w powidłach" Joanny Papuzińskiej i "Czary" czyli nieco szerszy wybór wierszy Marcina Brykczyńskiego. Gwarantuję, że teksty zawarte na stronach obu książek przypadną do gustu każdemu szkrabowi, ale również starszym osobom. Polecam!


Za udostępnienie książek dziękuję Wydawnictwu Literatura.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...