Źródło |
Autor: Kilku
Tytuł: Poczytaj mi mamo. Księga piąta
Wydawca: Nasza Księgarnia
Kolekcja "Poczytaj mi, mamo" to niezwykły upominek dla paru pokoleń czytelników z okazji dziewięćdziesiątych urodzin "Naszej Księgarni". W "Księdze piątej" pan Maluśkiewicz będzie niestrudzenie wypatrywał wieloryba, wybredny ślimak odrzuci sporo ciekawych ofert mieszkaniowych, czarny kocur zauważy natomiast, że jeśli chce się słuchać koncertu, trzeba zrezygnować z kolacji. Zosia, zamknięta w pudełku od zapałek, zrozumie, że nie wolno krzywdzić żadnych żyjątek, straszny Bijacz zmieni się w zupełnie zwyczajnego Jurka… A pewna zarozumiała dziewczynka spróbuje was przekonać, że jest najładniejsza i najmądrzejsza z całej zerówki… Sami zdecydujcie, czy jej wierzycie.
Jako że ten zbiór opowiadań jest dla mnie dopiero pierwszym spotkaniem z książkami "Poczytaj mi mamo", chciałbym wyrazić moje zafascynowanie i entuzjazm względem tego projektu. Dla młodych pasjonatów literatury styczność z tak różnorodnymi historiami, różniącymi się od tych, które czytają zazwyczaj, będzie niezapomnianą przygodą, a dorośli czytający te opowiadania swoim pociechom przeniosą się w dawne czasy, co, jak wszyscy wiedzą, sprawi im niewypowiedzianą radość.
Pomysł na zebranie wszystkich tych historii w ich pierwotnej formie jest niesamowicie trafiony i skazany na sukces. Moim największym zainteresowaniem cieszyły się oczywiście okładki starych wydań. Naprawdę wspaniale jest przeglądać ilustracje pierwszych wydań najpopularniejszych bajek dla dzieci. Może nie odczuwam tego tak mocno jak należy, ale jestem pewien, że dorośli skaczą z radości widząc książki ich dzieciństwa zebrane w jednym miejscu.
Zadbano oczywiście o to, żeby w księdze piątej znalazły się bajki, które zarówno sprawią młodszemu czytelnikowi multum radości i czegoś go nauczą. Czytane historie, które szkraby obserwują z zapartym tchem niosą ze sobą wiele przeżyć. Radość, fascynację, smutek. A wszystko to zwieńczone morałem, którego ciężko nie zauważyć. Myślę, że młodsi czytelnicy z łatwością odkryją ich sens, a wiele z nich z pewnością te nauki weźmie sobie do serca. To jest chyba najwspanialsze w tych opowiadaniach.
Moimi faworytami w księdze piątej są "Bijacz" i "Kreski" Małgorzaty Musierowicz, które traktują o odwadze i prawdziwej przyjaźni, a wszystko to opisane z perspektywy zerówczaków, "Pan Maluśkiewicz" Tuwima, który wywołał we mnie salwy śmiechu, mimo mojego wieku, a także bajka o odlotowej babci, pełnej radości i optymizmu, zarażająca tymi cechami każdego kogo spotka. Od księgi piątej bije odczuwalne na milę poczucie ciepła i bezpieczeństwa. Jestem przekonany, że każdy czytelnik, starszy czy młodszy, po przeczytaniu wszystkich opowiadań odczuje to samo.
Na pochwałę zasługuje również cała ekipa pracująca nad oprawa graficzną "Poczytaj mi mamo. Księga piąta". Co prawda książek nie powinno oceniać się po okładce, ale patrząc na tę ciepłą, niebieską okładkę chęć po sięgnięcie po to dzieło przybiera na sile. Trzymanie tak wydanej pozycji, czy to w ręku, czy na półce, sprawia, że czytelnik ulega niekontrolowanym odruchom radości i choćby chciał, nie może oderwać od niej wzroku. Gorąco polecam Wam sięganie po księgę piąta, a mi pozostaje czekać na dalsze części, bo pomysł całkowicie podbił moje serce.
Jako że ten zbiór opowiadań jest dla mnie dopiero pierwszym spotkaniem z książkami "Poczytaj mi mamo", chciałbym wyrazić moje zafascynowanie i entuzjazm względem tego projektu. Dla młodych pasjonatów literatury styczność z tak różnorodnymi historiami, różniącymi się od tych, które czytają zazwyczaj, będzie niezapomnianą przygodą, a dorośli czytający te opowiadania swoim pociechom przeniosą się w dawne czasy, co, jak wszyscy wiedzą, sprawi im niewypowiedzianą radość.
Pomysł na zebranie wszystkich tych historii w ich pierwotnej formie jest niesamowicie trafiony i skazany na sukces. Moim największym zainteresowaniem cieszyły się oczywiście okładki starych wydań. Naprawdę wspaniale jest przeglądać ilustracje pierwszych wydań najpopularniejszych bajek dla dzieci. Może nie odczuwam tego tak mocno jak należy, ale jestem pewien, że dorośli skaczą z radości widząc książki ich dzieciństwa zebrane w jednym miejscu.
Zadbano oczywiście o to, żeby w księdze piątej znalazły się bajki, które zarówno sprawią młodszemu czytelnikowi multum radości i czegoś go nauczą. Czytane historie, które szkraby obserwują z zapartym tchem niosą ze sobą wiele przeżyć. Radość, fascynację, smutek. A wszystko to zwieńczone morałem, którego ciężko nie zauważyć. Myślę, że młodsi czytelnicy z łatwością odkryją ich sens, a wiele z nich z pewnością te nauki weźmie sobie do serca. To jest chyba najwspanialsze w tych opowiadaniach.
Moimi faworytami w księdze piątej są "Bijacz" i "Kreski" Małgorzaty Musierowicz, które traktują o odwadze i prawdziwej przyjaźni, a wszystko to opisane z perspektywy zerówczaków, "Pan Maluśkiewicz" Tuwima, który wywołał we mnie salwy śmiechu, mimo mojego wieku, a także bajka o odlotowej babci, pełnej radości i optymizmu, zarażająca tymi cechami każdego kogo spotka. Od księgi piątej bije odczuwalne na milę poczucie ciepła i bezpieczeństwa. Jestem przekonany, że każdy czytelnik, starszy czy młodszy, po przeczytaniu wszystkich opowiadań odczuje to samo.
Na pochwałę zasługuje również cała ekipa pracująca nad oprawa graficzną "Poczytaj mi mamo. Księga piąta". Co prawda książek nie powinno oceniać się po okładce, ale patrząc na tę ciepłą, niebieską okładkę chęć po sięgnięcie po to dzieło przybiera na sile. Trzymanie tak wydanej pozycji, czy to w ręku, czy na półce, sprawia, że czytelnik ulega niekontrolowanym odruchom radości i choćby chciał, nie może oderwać od niej wzroku. Gorąco polecam Wam sięganie po księgę piąta, a mi pozostaje czekać na dalsze części, bo pomysł całkowicie podbił moje serce.
Jestem niezmiernie wdzięczny Wydawnictwu Nasza Księgarnia za udostępnienie egzemplarza tej książki.