Catharina Ingelman-Sundberg „Pożyczanie jest srebrem, a rabowanie złotem”, Sonia Draga, Katowice 2016
Märtha i jej przyjaciele przebywają w Las Vegas. Wyposażeni w elektryczne wózki inwalidzkie i sztuczne szczęki napadają na kasyno, żeby tak jak Robin Hood zdobyć pieniądze dla biednych. Po napadzie wracają do Szwecji z policją depczącą im po piętach i wpadają prosto w ramiona przestępczego gangu motocyklowego. Ale Märtha nie daje się zastraszyć, zaprasza członków gangu na wafelki i nalewkę z moroszek, a w międzyczasie dopracowuje plan kolejnego skoku. Może wykorzysta chłopaków z gangu? Tylko, czy aby nie będą chcieli oszukać Emeryckiej Szajki? Märtha, Geniusz, Grabi, Anna-Greta i Stina stają przed dużym wyzwaniem, lecz nie dają za wygraną i walczą o to, żeby wszystkim, także tym gorzej sytuowanym, żyło się lepiej.
Powieść ta to okazja do spotkania się z pięciorgiem emerytów, którzy zostali nakreśleni z wyraźnie zaznaczonymi cechami charakteru. Ich wypowiedzi, podejmowane decyzje i zachowania – wszystko to składa się na ich autentyzm, który przyciąga czytelnika. Bo któż nie chciałby spędzać czasu z interesującymi i zabawnymi ludźmi? Żadnej postaci, nawet tym drugoplanowym i epizodycznym, nie można zarzucić nienaturalności, co świadczy o świetnie rozwiniętych umiejętnościach warsztatowych autorki. Ingelman-Sundberg nieraz sięga po stereotypowe cechy charakteru, nie można jednak zaliczać tego do wad, bo to właśnie ci bohaterowie wydaje się najbardziej realistyczni.
Choć kolejna powieść o staruszkach mających niezwykłe priorytety często wywołuje uśmiech na twarzy, czytelnik musi zdać sobie sprawę z tego, że pod tą fasadą kryje się nieprzyjemna prawda, której brutalność autorka stara się zamazać komizmem sytuacyjnym, postaci i języka. Ciekawe opisy napadów bawią i jednocześnie sprawiają, że bohaterowie malują się jako przebiegli i szalenie inteligentni, niemniej jednak wszystko sprowadza się do jednego problemu: traktowania starców, którzy zdani są na łaskę domów starości i innych instytucji dla osób porzuconych przez rodziny. Nie mogę oceniać na ile faktyczne są stwierdzenia autorki, wierzę jej jednak na słowo. Zresztą jak wszyscy czytelnicy uważający, że sytuacja w Szwecji powinna się zmienić.
Wielkim atutem powieści jest kreatywność Cathariny Ingelman-Sundberg. Sam pomysł na wyjątkową fabułę nie byłby jednak tak fascynujący, gdyby nie talent pisarki. Bohaterowie są szalenie ciekawi i bliscy czytelnikowi, narracja prowadzona językiem komunikatywnym, a jednocześnie barwnym, intrygująco poprowadzona akcja i przede wszystkim opisy. Mało kto potrafi przy minimum słów tak dokładnie opisać sceny przyprawiające o szybsze bicie serca. Historia współczesnej szajki Robin Hooda, która pracuje z pomocą intelektu, elektrycznych wózków i sztucznych scenek, nie pozostawi żadnego czytelnika obojętnym. Ta historia porwie każdego i zapadnie w pamięci na długi czas. Polecam.
Choć kolejna powieść o staruszkach mających niezwykłe priorytety często wywołuje uśmiech na twarzy, czytelnik musi zdać sobie sprawę z tego, że pod tą fasadą kryje się nieprzyjemna prawda, której brutalność autorka stara się zamazać komizmem sytuacyjnym, postaci i języka. Ciekawe opisy napadów bawią i jednocześnie sprawiają, że bohaterowie malują się jako przebiegli i szalenie inteligentni, niemniej jednak wszystko sprowadza się do jednego problemu: traktowania starców, którzy zdani są na łaskę domów starości i innych instytucji dla osób porzuconych przez rodziny. Nie mogę oceniać na ile faktyczne są stwierdzenia autorki, wierzę jej jednak na słowo. Zresztą jak wszyscy czytelnicy uważający, że sytuacja w Szwecji powinna się zmienić.
Wielkim atutem powieści jest kreatywność Cathariny Ingelman-Sundberg. Sam pomysł na wyjątkową fabułę nie byłby jednak tak fascynujący, gdyby nie talent pisarki. Bohaterowie są szalenie ciekawi i bliscy czytelnikowi, narracja prowadzona językiem komunikatywnym, a jednocześnie barwnym, intrygująco poprowadzona akcja i przede wszystkim opisy. Mało kto potrafi przy minimum słów tak dokładnie opisać sceny przyprawiające o szybsze bicie serca. Historia współczesnej szajki Robin Hooda, która pracuje z pomocą intelektu, elektrycznych wózków i sztucznych scenek, nie pozostawi żadnego czytelnika obojętnym. Ta historia porwie każdego i zapadnie w pamięci na długi czas. Polecam.
Oceniam: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję