M. Kowaleczko-Szumowska, "Galop '44", Literacki Egmont, 2014 r.
1 sierpnia 1944r. Data mocno wyryta w świadomości wszystkich Polaków. Początek Powstania Warszawskiego, trwającego sześćdziesiąt trzy dni oblężenia Warszawy. Dni przepełnione bólem, śmiercią, łzami, a od czasu do czasu złudną nadzieją i radością. Doskonale znacie tę datę, czyż nie? Z bólem muszę Was poinformować, że dzisiejsza młodzież (tj. moi rówieśnicy) w coraz mniejszej ilości wiedzą dokładnie, o co chodziło w Powstaniu Warszawskim. Cieszę się, że Monika Kowaleczko-Szumowska napisała tę powieść. Być może dzięki niej zostanie odświeżona pamięć wielu osób.
Mikołaj w przedziwny sposób trafia ze współczesnej Warszawy w sam wir dramatycznych wydarzeń powstania warszawskiego. Jego starszy brat Wojtek decyduje się na podróż, która zakończy się kilkadziesiąt lat wcześniej, aby wydostać Mikołaja z powrotem. W walczącej Warszawie chłopcy poznają na przemian smak zwycięstwa i gorycz porażki, dowiadują się, czym jest męstwo, prawdziwa przyjaźń i wielka miłość. Podróż w przeszłości już na zawsze zmieni ich postawy, relację oraz światopogląd.
Największym plusem tej powieści jest jej autentyczność. Czytelnik ma okazje spotkać się z historią napisaną na podstawie mocnych źródeł. To dodaje jej wyjątkowej wartości i dzięki temu powinna cieszyć się jeszcze większym zainteresowaniem. Co jednak dałyby suche fakty, gdyby autorka nie potrafiła dobrze władać piórem? Otóż, nie wiele. Nie martwcie się jednak, bo mogę Wam przysiąc, że autorka powieści jest pisarką utalentowaną i dobrze znającą swój fach. Podczas lektury mamy styczność z krótkimi, ale barwnymi opisami, plastycznymi dialogami, którym nie da się zarzucić żadnej sztuczności i ciekawą narracją. Bardzo dobrym posunięciem było wybranie narracji trzecioosobowej - dzięki nim możemy spoglądać na opisywaną historię z perspektyw różnych bohaterów. To znacznie zwiększa rozmach powieści i uatrakcyjnia jej treść.
Monika Kowaleczko-Szumowska jest również dobrą obserwatorką, a co za tym idzie - naturę ludzką zna dokładniej niż inni. Jej wkład w tworzenie psychologicznych portretów widać w trakcie lektury. Mikołaj, Wojtek, Janek i Lidka to postaci, które z mojej pamięci nie odejdą tak szybko. Ich zachowanie, często podejmowane pod wpływem impulsu decyzje, a także ich zachowanie w sytuacjach kryzysowych, które specjalnie dla nich wymyśla autorka - to wszystko sprawia, że mamy okazję podglądać ich w życiu codziennym, a więc poznawać, jak zwyczajnych ludzi. Autorka naprawdę świetnie poradziła sobie z przedstawieniem bohaterów. Dzięki tej umiejętności bohaterowie jej powieści szybko zaskarbiają sobie naszą sympatię.
"Galop '44" to książka, której akcja rozgrywa się w czasie Powstania Warszawskiego. Nie myślcie jednak, że autorka nie porusza tematów współczesnych. Z resztą, przyjaźń, męstwo, niepewność w pewnych kwestiach uczuciowych to problemy aktualne zawsze. Zarówno w starożytności, jak i dzisiaj. Powieść ta jest pozycja wyjątkową, jak najbardziej godną polecenia z wielu względów. Przede wszystkim z powodu lekkiego i przyjemnego stylu, jakim opisano tę historię, pełnokrwiści bohaterowie, niedocenione walory historyczne, świetnie oddająca klimat książki szatę graficzną. Po prostu musicie przeczytać to dzieło.
Monika Kowaleczko-Szumowska jest również dobrą obserwatorką, a co za tym idzie - naturę ludzką zna dokładniej niż inni. Jej wkład w tworzenie psychologicznych portretów widać w trakcie lektury. Mikołaj, Wojtek, Janek i Lidka to postaci, które z mojej pamięci nie odejdą tak szybko. Ich zachowanie, często podejmowane pod wpływem impulsu decyzje, a także ich zachowanie w sytuacjach kryzysowych, które specjalnie dla nich wymyśla autorka - to wszystko sprawia, że mamy okazję podglądać ich w życiu codziennym, a więc poznawać, jak zwyczajnych ludzi. Autorka naprawdę świetnie poradziła sobie z przedstawieniem bohaterów. Dzięki tej umiejętności bohaterowie jej powieści szybko zaskarbiają sobie naszą sympatię.
"Galop '44" to książka, której akcja rozgrywa się w czasie Powstania Warszawskiego. Nie myślcie jednak, że autorka nie porusza tematów współczesnych. Z resztą, przyjaźń, męstwo, niepewność w pewnych kwestiach uczuciowych to problemy aktualne zawsze. Zarówno w starożytności, jak i dzisiaj. Powieść ta jest pozycja wyjątkową, jak najbardziej godną polecenia z wielu względów. Przede wszystkim z powodu lekkiego i przyjemnego stylu, jakim opisano tę historię, pełnokrwiści bohaterowie, niedocenione walory historyczne, świetnie oddająca klimat książki szatę graficzną. Po prostu musicie przeczytać to dzieło.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Tuwimowski dodatek, czyli "Tuwim Cafe na każdą pogodę"
"Tuwim Cafe na każdą pogodę", Literacki Egmont, 2015 r.
Julian Tuwim był człowiekiem szalenie inteligentnym, a do tego odważny, tworzącym tak, jak chciał nie tak, jak mu kazano. Nie zmieniał tego nawet fakt, że wiele tekstów zostało ocenzurowanych. Dzisiaj, wydawnictwo Egmont ma coś dla fanów twórczości tego poety. Jest to malutka książeczka z wybranymi fragmentami wierszy Tuwima. Co ciekawsze, strony skonstruowane są w ten sposób, że w każdym momencie możemy jedną z nich wyrwać i podpisując z tyłu z kim chcielibyśmy podzielić się tym fragmentem liryki, możemy podarować ją komukolwiek chcemy.
To naprawdę genialny pomysł. Wyobraźcie sobie jaką radość można sprawić podobnym upominkiem. Osoby chcące na chwilę zatrzymać się i porozmyślać nad słowami wybitnego artysty powinni być zachwyceni. Całości dopełnia przykuwająca wzrok oprawa graficzna. Graficy świetnie poradzili sobie z zadanym zadaniem, tworząc niesamowite grafiki, od których naprawdę ciężko oderwać jest wzrok. Gorąco polecam "Tuwim Cafe na każdą pogodę"!
Za możliwość przeczytania "Galopu '44"i poznania tuwimowskiego dodatku dziękuję wydawnictwu Literacki Egmont.