Na samym wstępie chciałbym wszem i wobec oznajmić, że ten komiks jest pierwszym przeze mnie przeczytanym w całym życiu, a co za tym idzie, jeszcze nigdy nie miałem styczności z pisaniem recenzji na jego temat. Proszę więc o wyrozumiałość dla mojej dość niezgrabnej opinii. Chciałbym jeszcze przybliżyć krótko postać Deana Koontza. Autor urodził się i wychował w Pensylwanii. Swoją sławę zawdzięcza głównie powieścią sensacyjnym w jego przypadku można mówić o wielkim sukcesie - powieści spod jego pióra przetłumaczono na 38 języków!
Odd Thomas jest zwyczajnym dziewiętnastolatkiem z niezwykłym darem – widzi duchy zmarłych, którzy z jakichś powodów nie chcieli przejść na drugą stronę.Na słonecznych ulicach Pico Mundo robi się coraz niespokojniej. Kiedy na drodze Odda staje zasmucony duch małego chłopca, bohater poprzysięga wyplewić całe zło, które zakorzeniło się w miasteczku. Jednak czy wyjątkowe umiejętności oraz wsparcie Stormy, jego wystrzałowej dziewczyny i lokalnej policji wystarczą, żeby Odd mógł równać się z prześladowcą bez twarzy, który zdaje się zawsze wyprzedzać pościg o krok… i ma zamiar nadal zabijać?
Podczas lektury komiksu czytelnik nie musi za nadto używać swojej wyobraźni - realia i bohaterowie podani są, jak na tacy, a jego wyobraźnia decyduje tutaj o niewielu elementach. Rysunki, które wyszły spod pędzla (?) Queenie Chan oczarowują swoim ascetyzmem, dokładnie postawionymi kreskami i przede wszystkim realizmem zauważanym na twarzach bohaterów. Nie ma tu miejsca na pomyłki, nieprzemyślane pociągnięcia, co dobitnie świadczy o prostocie ilustracji. Dodatkową przyjemnością dla oka jest idealnie dobrana do wypowiedzi bohaterów czcionka.
"Ja mam broń. Ty masz chochlę. Nie ma z nami szans."
Chociaż historia opisana w "Diabelskim pakcie" mogłaby się wydawać już wcześniej opowiedziana przez innych autorów, to chciałbym zaznaczyć, że pomimo pewnej schematyczności autor wprowadza w historie elementy własnej wyobraźni. Te drobnostki są dobrze widoczne, przez co po kilku stronach wczuwamy się w akcję i zauważamy, iż tylko Koontz mógł w ten sposób poprowadzić fabułę i tylko on byłby w stanie wykreować takich bohaterów. Chociaż wizerunek postaci zależy w głównej mierze od ilustratorki, to przecież nie możemy zapominać, że to autor kreuje jej portret psychologiczny i charakter. Wracając do myśli głównej, historia ta mimo pierwszych wątpliwości jest poprowadzona w sposób, jaki nikt inny tego nie zrobił.
Czytając ten komiks przez cały czas nie mogłem przyzwyczaić się do tego, że brak tutaj najkrótszych chociaż opisów miejsca akcji, a ponadto brakowało mi trochę wielowątkowej fabuły. Uwielbiam kiedy autor przeplata ze sobą kilka spraw, a w komiksie niestety nie ma się takich możliwości. Moje zdziwienie sponsorowało również zachowanie głównego bohatera. Nieraz całkowicie pozbawione logiki i lekko irytujące. Jednak te maleńkie mankamenty nie dają się zbyt we znaki, a wszystko dzięki temu, że lektura tegoż komiksu zajmuje nam najdłużej trzydzieści minut, także dzięki ciekawie rozegranej fabule z zakończeniem może nie wbijającym w fotel, ale na pewno nie schematycznym.
Dean Koontz wraz z Queenie Chan stworzyli intrygującą historię zobrazowaną mistrzowskimi ilustracjami, lekko zadziwiająca w momentach kiedy główny bohater z aprobatą innych postaci popełniał czyny pozbawione logiki, z pełnokrwistymi bohaterami, akcją dość żwawo i uparcie prącą do przodu, ciekawie rozegranym zakończeniem i zaskakująca intrygą. Oprócz dwóch małych mankamentów można zarzucić komiksowi jeszcze jedną wadę - trwa zdecydowanie zbyt krótko. Jestem ciekawy, czy autor planuje stworzenie kolejnych zilustrowanych przygód Odda Thomasa, a Was gorąco zachęcam do poznania się z tą pozycją.
Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu SQN.
Autor: Dean Koontz
Stron: 208
Rok wydania: 2013
Wydawca: SQN
Cena: 29,90zł (Teraz 4,99zł)