Autor: Jakub Ćwiek
Tytuł: Chłopcy. Bangarang
Wydawca: SQN
Wrócili! Dzwoneczek i jej banda wyrośniętych, wiecznie niedojrzałych Chłopców po raz kolejny pokazują, że nie da się oddzielić dobrej zabawy od solidnych kłopotów. I nieważne, czy to klubowy Zjazd, motocyklowa wycieczka do pobliskiego miasta czy pozornie leniwe popołudnie w opuszczonym Lunaparku – każdy dzień to nowa przygoda, a na końcu czai się ta największa. I najbardziej przerażająca. Śmierć… Droga znowu wzywa, nie ma odwrotu ani chwili na oddech. Tylko co jeśli tym razem wiedzie wprost do znienawidzonej dorosłości?
Myślę, że wielu czytelników, podobnie jak ja, bardzo lubi sięgać po serie składające z kilku tomów. Wszystko dzięki temu, że sięgając po kolejne tomy możemy zobaczyć jak zmieniają się bohaterowie, ich życie i zachowanie, a ponadto obserwujemy na jaki pomysł wpadł autor, kontynuując wcześniej rozpoczęte wątki. Cieszę się, że "Chłopcy. Bangarang" to przede wszystkim rozwijanie wcześniej poruszonych wątków. Jeszcze wspanialszą wiadomością jest, iż Ćwiek zakończył drugi tom serii z wieloma niedopowiedzeniami.
W drugim tomie możemy zauważyć, że autor zabrał czytelnika w dokładniejszą niż w poprzednim tomie wędrówkę do osobliwego świata Chłopców. Dowiadujemy się mnóstwa nowych rzeczy na temat tej grupy, m.in. ich działalność nie obejmuje wyłącznie obszarów Polski. Najciekawszą poruszoną informacją była przeszłość gangu dotyczącą ucieczki z Nibylandii. Autor bardzo pozytywnie zaskoczył mnie również tym, że wykreował postać Chłopca, który ustatkował się, znalazł swoją miłość i zamieszkał w normalnym świecie. Z wielkim zainteresowaniem śledziłem ten właśnie wątek.
Niezmiennymi elementami twórczości tego autora są m.in. wartka akcja i niepowtarzalna atmosfera. Ciężko jest się oderwać od prozy, w której ciągle dzieje się coś ciekawego, przyciągającego uwagę czytelnika. Chociaż tempo akcji nieco zwalnia, nie jest ono wcale takie ślimacze. Co się zaś tyczy klimatu - tutaj nie muszę wiele tłumaczyć. Dziki ryk silników, mnóstwo pięknych kobiet, pędzące maszyny i wiszące w powietrzu napięcie. Tylko Ćwiek potrafi wykreować podobna atmosferę.
Książki tego autora czyta się szybko i przyjemnie również dzięki wielkiemu poczuciu humoru bohaterów. Co chwila któryś z nich rzuca jakimś zabawnym, nieraz mocno groteskowym, hasłem, które potrafi rozbawić nawet największych ponuraków. Bardzo podoba mi się też fakt, że Jakub Ćwiek w swojej książce stawia na naturalność. Owszem, Chłopcy rzucają mięsem jak szaleni, nie brakuje momentów przepełnionych erotyzmem, czasami robi się nawet dość dziwnie, ale wszystko to sprzyja temu, że czytelnik jest coraz bardziej skłonny w uwierzenie, że podobna historia mogłaby mieć miejsce. Dla autora tego gatunku jest to niebywałe osiągnięcie - panie Jakubie, jest się czym pochwalić.
Nie mogę nie wspomnieć o wspaniałym wydaniu graficznym i technicznym kolejnego tomu. Trzymać tak wydaną pozycję w rękach to czysta przyjemność. Jeżeli ciekawią Was intrygująca fabuła z domieszką wielu elementów fantastycznych, zgrabne bilansowanie pomiędzy rzeczywistością a fantazją, zadziwiająco realistyczni i ciekawi bohaterowie, lekkie pióro autora, niepowtarzalny klimat, wartka akcja i przyciągające wzrok wydanie, to "Chłopcy. Bangarang" jest powieścią, która musisz czym prędzej przeczytać. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.