Ariana | Blogger | X X

wtorek, 6 stycznia 2015

Wojciech Cejrowski "Wyspa na Prerii"


Autor: Wojciech Cejrowski
Tytuł: Wyspa na Prerii
Wydawca: Zysk i S-ka



Dotychczas pisał książki o Indianach z Amazonii - było dziko i egzotycznie. W tej jest podobnie, bo akcja toczy się na Prerii pośród "Stada" Kowboi. Spotykamy się z prawami rządzącymi tym terenem. Gdyby ktoś chciał sprawdzić osobiście, jak jest tam naprawdę, drogę znajdzie łatwo. Wystarczy z każdej drogi zjeżdżać na poboczną i tak do końca, aż wreszcie nie znajdziemy możliwości by poruszyć się dalej. "Wyspa na Prerii" to fascynująca przygoda dla czytelnika, który powieść aktualnie czyta.

Cejrowski jest jedyną osobą, która potrafi przekonać kogoś, kto nie przepada za Ameryką, że ten kontynent jest wspaniały i każdy musi się tam znaleźć bynajmniej raz w życiu. Zaraz po argumentach, jakie wysuwa ten pan, mamy niepowstrzymaną ochotę na odwiedzenie tego kawałka świata. A gdzie dokładnie chcielibyśmy zawędrować? Na prerię, rzecz jasna! Dlaczego akurat tam? Bo Cejrowski powiedział, że warto, więc my mu na słowo wierzymy.

"Wyspę na Prerii" cenię nie tylko za wspaniały język jakim operuje autor, ale również za niemałą dawkę humoru. Praktycznie, co druga przeczytana strona kończyła się wybuchem śmiechu. Ale co śmiesznego może być podczas nicnierobienia? Lepiej zagłębcie się w tej powieści. Odpowiedź nasunie się sama. 

Oprócz tego przekonywania chylę czoła autorowi za jego język. Choćby opowiadał o rzeczy nudnej i banalnej, słuchalibyśmy go z zapartym tchem. Pan Wojciech potrafi zyskiwać słuchaczy jak mało kto. Kiedy pragnie nam coś przekazać robi to niesamowicie zgrabnie i prosto. Po cóż komplikować sobie życie skoro wszystko da się namalować w czyjejś wyobraźni za pomocą kilku słów. Ważne, żeby te słowa były krótkie, bo zbyt długie wypowiedzi na prerii są gwarancją późniejszego plucia kurzem. 

Powieść ta jest również bardzo edukacyjna. Poprzez codzienne zmagania Cejrowskiego z siłami i zasadami prerii dowiadujemy się wielu ciekawostek. Obalone zostają niektóre mity (tak, po stanięciu na zwykłej puszcze po konserwie postrzegamy coraz dalsze tereny, nawet do 16 mil), stykamy się z wieloma ważnymi informacjami dotyczącymi geografii stepu, a także poznajemy mnóstwo dziwacznych elementów z życia codziennego kowboi. Ta nauka na długo zapadnie mi w pamięć i zachęcam również Was, żebyście się co nieco o mieszkańcach prerii dowiedzieli.

Co jeszcze mogę napisać o tej książce? Ma niepowtarzalny klimat. Od samego patrzenia na nią i wąchania kartek czuje się prerię. Ten wiatr, stare, zardzewiałe blachy, nagrzane i jeszcze starsze drewno, a także szelest trawy, którą każdy musi mieć. Jeżeli chcecie wiedzieć dlaczego na Prerii każdy musi mieć swój kawałek ziemi porośnięty trawą, dlaczego tak często rzuca się tam krzesłami i jak można wysprzątać dom używając jedynie wiatru, musicie przeczytać najnowszą książkę Cejrowskiego.

Muszę napisać kilka słów o wydaniu tej powieści. Pani Agnieszka stworzyła niesamowicie klimatyczną okładkę. Wystarczy na nią spojrzeć by przenieść się tysiące kilometrów i trafić na piękną prerię. Jeszcze lepiej komponuje się całość dzięki twardej oprawie. Czysta przyjemność trzymać taką perełkę w rękach. Na pochwałę jednak zasługują zdjęcia wykonane przez Cejrowskiego i Jarosława Soszyńskiego, które przewijają się pomiędzy tekstem. Są niesamowite i całkowicie oddają klimat prerii.

"Wyspa na Prerii" to niesamowita książka, która z łatwością przeniesie nas do Arizony. Warto po nią sięgnąć, bo czytanie jej sprawi nam wielką przyjemność, a przy okazji się zrelaksujemy. Trzeba też wynagrodzić jakoś paniom redaktorkom ich trudną i żmudną pracę nad dyslektycznymi tekstami Cejrowskiego, które mimo tej trudności potrafiły wszystko zrozumiale odplątać. Czytajcie, bo naprawdę warto. Gorąco polecam!



Dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka za udostępnienie książki.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...