Ariana | Blogger | X X

czwartek, 24 lipca 2014

Matt Richtel "Zabawka diabła"







Autor: Matt Ritchel
Tytuł: Zabawka diabła
Stron: 527
Wydawca: Akurat
Data wydania: 18 czerwca 2014










Pamięć człowieka jest obiektem nad wyraz interesującym. Jedni dokładnie pamiętają zdarzenia sprzed kilku lat, a inni nie są w stanie przypomnieć sobie co działo się tydzień temu. Zdumiewające. Co jednak stałoby się gdyby ludzie zaczęli rządzić wspomnieniami potrafiąc je wymazywać?

Lane Idle zna pewną tajemnicę, ale jej nie pamięta. Niczego nie pamięta. Ma ponad osiemdziesiąt lat i cierpi na starczą demencję. To niedobrze, tak się bowiem składa, że jeśli jej tajemnica nie zostanie ujawniona, świat czekają ogromne zmiany. Zdecydowanie na gorsze. Nat Idle jest dziennikarzem śledczym. W miarę możliwości stara się opiekować dotkniętą starczą demencją babcią. Kiedy pewnego dnia wychodzi z nią na spacer do parku, padają strzały. Okazuje się, że to oni byli celem ataku.

Matt Richtel jest dziennikarzem, mieszka i pracuje w Nowym Jorku. W roku 2010 wspólnie z kolegami z redakcji The New York Timesa otrzymał Nagrodę Pulitzera. "Zabawka diabła" otwiera cykl thrillerów z Natem Idle’em w roli głównej.


Zabawka diabła


Książce na pewno nie można zarzucić brak akcji. Jej wartkość mogłaby dla niektórych być nawet zbyt szybka. Niespodziewane zwroty i skrywane przed wszystkimi tajemnice, które przez przypadek wychodzą na światło dzienne gwarantują wypieki na twarzy. Autor dopilnował, żeby poplątane intrygi były odkrywane w odpowiednim czasie, wymuszając na czytelniku jak najwięcej emocji. Dawno nie czytałem tak dobrego thrillera!

Okładka książki przyciąga wzrok przy okazji nie zdradzając zbyt wielu informacji z fabuły. Ciemne kolory i twarz mężczyzny dodaje powieści aury tajemniczości, którą ta jest doszczętnie przesiąknięta. W środku spotykamy się z dużą czcionką, idealną do czytania. Strony przewracają się niesamowicie szybko.

Matt Richtel w fabułę książki często wplata swoje własne dygresje, które o dziwo okropnie mnie denerwowały. Ale to chyba jest jedyny minus. Ponadto spotkałem się tu z wieloma pojęciami neurochirurgii i dowiedziałem się co nieco na temat pracy dziennikarza, która nie jest tak prosta jakby się to mogło wydawać.

Książkę polecam każdemu, kto chciałby "wgryźć się" w historię pełną niespodziewanych zwrotów akcji i teorii spiskowych. Nasz umysł nieźle się nagimnastykuję, a my sami dostaniemy mocną dawkę wrażeń.




       Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...