Ariana | Blogger | X X

piątek, 8 sierpnia 2014

Anna Klejzerowicz "Ostatnią kartą jest śmierć"

Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Ostatnią kartą jest śmierć
Stron: 168
Wydawca: Oficynka
Data wydania: 24 kwietnia 2014


Od kiedy pamiętam, zawsze interesowały mnie rzeczy związane z magią. I tak, tylko tarot umknął mojej uwadze. Wszystko dlatego, że dużo magii tam nie widziałem. Jednak ją ujrzałem, a wszystko to, zasługa Anny Klejzerowicz.

Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić sobie prezent - idzie do wróżki, by ta przepowiedziała jej, co ją czeka w życiu. Ekscentryczna wróżka Semiramida po rozłożeniu tarota ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Nieprzekonana i sceptyczna Weronika wraca do domu, by po paru miesiącach usłyszeć przez radio, że wróżka zginęła, wypadając z okna. Mąż wróżki prosi ją o odkrycie mordercy żony. Dziewczyna, której największym marzeniem jest posiadać agencję detektywistyczną, przyjmuje zlecenie.

Pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Autorka licznych artykułów z zakresu historii sztuki oraz zdjęć teatralnych i artystycznych; wieloletni współpracownik Teatru Atelier w Sopocie.Miłośniczka kotów i Gdańska.

Co po pierwsze, to, to, że wydawnictwu należą się owacje za stworzenie wspaniałej okładki. Ale tylko tej w starym wydaniu, bo nowe, jakoś do mnie nie przemawia. Zdjęcie, owszem, pasuje do fabuły, jednak mnie odstrasza. Dlatego też, po książkę sięgnąłem z powodu nazwiska autorki, która wśród innych czytelników cieszy się dobrym zdaniem.                                                                                               Powieść bardzo przypadła mi do gustu. Dużą rolę odegrał tu humor, dzięki któremu ten kryminał, szybko staje się miły i łatwiejszy w czytaniu. Przyczynił się do tego także wątek romantyczny, który Klejzerowicz potrafiła starannie pielęgnować i sprawić, że zakończenie historii poprawia humor każdemu.                                                                                                                                            Klejzerowicz należą się brawa, za to, jak pięknie i dokładnie stwarza swoich bohaterów. Z każdym możemy nawiązać przyjazne relacje. Co mnie zdziwiło, to fakt, że największą sympatią obdarzyłem... mordercę. Czy to wyznanie nie brzmi zachęcająco? Oczywiście nie przesadzam, autorka ma po prostu talent i każdy z nas musi się z nim spotkać.

"Ostatnią kartą jest śmierć" to kryminał pisany piórem lekkim. Leciutkim, można by rzec. Cała historia, nie dość, że opowiedziana jest ciekawie, to potrafimy ją pochłonąć w zaledwie półtorej godziny (przynajmniej taki czas miałem ja).

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony umiejętnością plątania intrygi przez Annę Klejzerowicz. Motyw zabójstwa, czy też samobójstwa, staje się dla nas jasny, ale dopiero po tym, jak wyjawią nam go ostatnie strony. Rozwiązywanie zagadki, której i tak nikt nie rozwiąże przed czasem, to świetna zabawa, do której zachęcam każdego czytelnika.

Zainteresowani lekturą powinni być fani tego gatunku. Obiecuję, że się nie zawiedziecie, bo "Ostatnią kartą jest śmierć" to pozycja, przy której nie można się nudzić.



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Oficynka.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...