Ariana | Blogger | X X

sobota, 12 grudnia 2015

Stos książek do przeczytania - świąteczne planowania


Cześć i czołem!

Zanim weźmiecie się za: porządne sprzątanie, wywieszanie dziwnych rzeczy na plastikowych drzewach, pieczenie, przekładanie, smarowanie, degustowanie i ozdabianie domów czekoladowymi mikołajami ze spojrzeniami psychopatów oraz innymi duperelami, chciałbym się pochwalić swoimi ambitnymi planami na święta. Wiem, że przeczytanie tych wszystkich książek graniczy z cudem, ale zawsze warto sobie pomarzyć, czy nie?

Cieszę się, że w zestawieniu znalazła się książka Doroty Terakowskiej, bo to autorka, która skutecznie otwiera oczy na różne tematy, pisarka, która ukształtowała mój światopogląd. Chociaż nie zgadzamy się w pewnych sprawach, chętnie czytam jej prozę, nawet po kilka razy. "Ostatni pielgrzym" w serii "Gorzka czekolada", a jak wiecie, wszystkie dotąd powieści, które przeczytałem, a które oznaczone były nadgryzionym kawałkiem czekolady wywołują we mnie same pozytywne skojarzenia i emocje. Kolejną pozycję jest coś od noblisty - "Dziwna myśl w mej głowie". Z pewnością będzie to książka trudna, ale warto się przekonać, czym ten pan porywa rzesze czytelników.

Dwie ostatnie książki, "Miecz Salomona" i "Julian", zostały wydane przez Instytut Wydawniczy Erica i ze wstydem przyznaję, że otrzymałem je zaraz po wakacjach. Cztery miesiące. Cieszę się, że pan od promocji jeszcze mnie nie zamordował i cierpliwie czeka. Szczerze powiedziawszy, szalenie interesuje mnie biografia Juliana, bowiem w pewien chory sposób fascynują mnie tamte czasy. Dlaczego tak długo odwlekam czytanie? Nie mam czasu, banalna odpowiedź.


Czasami się zastanawiam, skąd u osób, które w ogóle mnie nie znają jest tyle cierpliwości dla mojej leniwej persony. "Czarci most" fascynuje mnie swoim tajemniczym opisem, czuję się szalenie zainteresowany tą pozycją. "Powiedz panno gdzie ty śpisz" oraz "Tam ci będzie lepiej" to również egzemplarze recenzenckie, które długo czekają na swoja kolej. Bardzo cieszę się z "Co w mowie piszczy", a to dlatego, że doszedłem do połowy i znalazłem w niej mnóstwo interesujących tekstów, które uświadomiły mi, jak mówi się poprawnie i poszerzyły moją wiedzę o kilka ciekawych powiedzeń. Najchętniej używam frazy "Pisz na Berdyczów" i mam niezły ubaw, kiedy znajomi nie mają pojęcia o co mi chodzi. Dwie ostatnie powieści, to jest "Księga matematycznych tajemnic" i "Śmierć frajerom" są książkami, o których przeczytanie nigdy bym się nie posądził. Jak jednak widać człowiek się zmienia, a wraz z nim jego zainteresowania.

Jak więc widać plany mam bardzo ambitne, ale nareszcie wracam do życia. Przygotowania do konkursu pochłonęły mnie do tego stopnia, że nie było dla mnie niczego ważniejszego, niż wchłanianie wiedzy na różne dziwne tematy. Przy okazji kuratorium udało się skutecznie obrzydzić mi muze, których zwierzchnikiem był Apollo. Nie będę jednak narzekał. Co ma być to będzie. Może czytaliście któreś z tych książek? Czego mam się czepiać, a co najlepiej odłożyć na potem? Co myślicie o tym, że śniegu, jak nie było, tak nie ma? Jak minął Wam dzień? Ściskam :)

Optymista
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...